Wyjście na Babią Górę zimą było dla nas – Niedzielnych acz dzielnych Turystów nie lada wyzwaniem. Na szczyt dotarliśmy i owszem, może z lekkim poślizgiem (pół godzinnym ;)) Ale dotarliśmy. Jak na razie wszystko szło sprawnie, a satysfakcja z wyjścia była ogromna. Wyszłoby na to, że nawet Niedzielni Turyści mogą sobie ot tak pójść zimą na wysoką górę. A jednak tuż za wierzchołkiem, po rozpoczęciu schodzenia zostaliśmy utemperowani tak, że aż nam w pięty poszło, a raczej w kolana. Przekonaliśmy się dobitnie jak wielkimi niedzielnymi turystami jesteśmy. No ale przecież dzielnymi 😉
Czytaj dalej Pożegnanie zimy, czyli w dżinsach na Babią Górę cz.2.